Sophie Jones wie aż nazbyt dobrze, co to życiowa tragedia. Kiedy tylko próbuje zrobić krok naprzód, jej przeszłość przytłacza ją niczym ogromny głaz. Jedyne pocieszenie stanowi dla niej fakt, że nie jest w tym osamotniona: kiedy tworzy w swoim sklepie ze słodyczami pierwszą porcję Złowróżbnych Ciasteczek, szybko okazują się one wielkim hitem.
Klienci są zachwyceni pisanymi ręcznie wróżbami przepowiadającymi same nieszczęścia. Odmiennego zdania jest Garrett Black, jej były narzeczony, który pewnego dnia pojawia się niespodziewanie w jej sklepie. Sophie jest realistką, świadomą tego, że szczęście jest jak czekolada – słodkie, ale krótkotrwałe. Garrett twierdzi z kolei, że prawdziwe szczęście nigdy się nie kończy. Biorąc pod uwagę, że to on zerwał ich zaręczyny i zniknął z jej życia bez słowa wyjaśnienia, jest dla Sophie ostatnią osobą, która miałaby prawo do takich deklaracji.