Belcanto Semplice - znaczy mniej więcej: naturalny, piękny śpiew. W cywilizacji pełnej przemocy, pośpiechu, nerwowości, walki o przetrwanie, zgiełku i niepokoju, rzesze wrażliwych i uczuciowych osób (do których również chyba się zaliczam), szuka równowagi i wewnętrznej harmonii, aby poradzić sobie z nieprzyjazną rzeczywistością. Takie właśnie było założenie tej płyty. Mam nadzieję, że słuchając jej choć na chwilę zadumacie się, uspokoicie swoje skołatane wnętrze i poczujecie się lepiej. Muzyka na tym krążku jest dla mnie bardzo osobistą projekcją uczuć i myśli. Bez niepotrzebnych teorii i dziesiątek wydumanych koncepcji spod znaku "co autor miał na myśli"- spróbujcie po prostu poddać się terapeutycznemu działaniu dźwięków. Tylko tyle i aż tyle. Wierzę, że każdy znajdzie coś dla siebie. Pisząc te utwory starałem się znaleźć w sobie ten rodzaj śpiewności i melodyki, których obecnie jest w muzyce niestety coraz mniej, dlatego ten tytuł, oddający (mam nadzieję) ideę jaka mi przyświecała przy tworzeniu programu. (4ever)